recent posts

SOMBRILLA

2016/06/26

SOMBRILLA











Kolorowe parasole zawsze kojarzyły mi się z podróżami. Co pewnie nie dziwne, ponieważ trochę to nietypowe dla naszej Polski. Kolory to zdecydowanie to co kocham. Nie mogłabym przeżyć z całą szafą czarno-białych ubrań. Oczywiście jak większość miałam taki moment w życiu, że nie wychodziłam z domu bez czarnych rurek i czarnej bluzy. Chodząc po galerii często słyszę "kupiłabym ten rółty t-shirt, ale nie miałabym go do czego założyć". Dziwię się... przecież od czegoś trzeba zacząć. Może warto kupić tą żółtą bluzkę, następnym razem znajdziesz pasujący do niej płaszcz, następnie dokupisz torebkę i tak twoja szafa zacznie nabierać kolorów. Ludzie boją się startować z kolorami, że będą za bardzo widoczni, będą wyróżniać się z tłumu, że coś co kupią założą raz, a później będzie leżeć w szafie. Trzeba jednak pamiętać, że od czegoś trzeba zacząć. Z ubraniami jest jak z figurkami. Trzeba je zbierać, kolekcjonować, aby kiedyś stworzyły łączną całość. Każda jednostka jest częścią, która tworzy niesamowity efekt końcowy.

Look:

peruka UNIWIGS // spodnie NA-KD // torebka NEW LOOK // buty NA-KD // okulary CHOIES

Miejsce/place:

Kraino, Polska/Poland
woj. Świętokrzyskie

ŚWIĘTUJ PÓKI MOŻESZ

2016/06/22

ŚWIĘTUJ PÓKI MOŻESZ

Jak pewnie wiecie, nie lubię wykładać moich prywatnych spraw na bloga. Uważam, że każda osoba pokazująca się w internecie powinna zachować swoje prywatne życie za zasłoną, która oddziela rodzinę, przyjaciół i pewne sprawy od bloga, snapchata czy instagrama. Blog jest dla mnie miejscem w którym mogę Wam pokazać co siedzi mi artystycznie w głowie i nikt mi nie zabroni tego wykładać. Jednak kiedy przychodzi co do czego, czasem aby pokazać coś i oczekiwanie oddziałać na odbiorcę pozwalam sobie uchylić mojego życia Wam, moim czytelnikom. Więc powiedzmy, że to co teraz zrobię jest dla celów prawidłowego przekazu.

Od kiedy skończyłam 5 klasę podstawówki świętowanie urodzin nie było dla mnie takie ważne. Urodziny stawały się dla mnie jak każdy inny dzień, a monotonia była jeszcze bardziej monotonna. Zwykle nie robiłam niczego odmiennego, spotykałam się z przyjaciółmi- jak zawsze, siedzieliśmy przy muzyce- jak zawsze i w zasadzie wszystko co się działo- było jak zawsze. Jak pewnie zdążyliście zauważyć jestem osobą, która lubi zmiany, coś co jest na co dzień zaczyna mnie denerwować, potrzebuję zrobić coś innego, coś nowego i świeżego. W tym roku, jako, że osiemnaście skończyłam postanowiłam zrobić coś dla siebie i dla innych.






Osiemnastkę swoją stwierdziłam, że wyprawię. Dopiero po tym jak skończyłam osiemnaście w lutym. A ponieważ zawsze podobały mi się imprezy czy różne wydarzenia na świeżym powietrzu, postanowiłam je zrobić wraz z dobrą pogodą, czyli 11 czerwca. Kocham naturę i uwielbiam mieć z nią kontakt. Kiszenie się w klubie to zdecydowanie nic dla mnie. Więc postanowiłam zaprosić ludzi z całej Polski, przyjaciół, znajomych, kumpli, psiapsie, frendziaków czy jak inaczej można nazwać ludzi, z którymi lubi się spędzać czas. Zabraliśmy się z moją ekipą na działkę pod Kielcami z paroma litrami wódki i wina. Strasznie z początku obawiałam się, że nikomu nie będzie się podobać, że ludzie będą narzekać, jednak z tego co mi wiadomo każdy z nas się dobrze bawił, była muzyka, był stały zestaw co zawsze, jednak moje podejście uczyniło te urodziny wyjątkowymi. Nie zawsze ludzie, miejsce czynią czas wyjątkowym, ale nastawienie ludzi wprowadza tą niezapomnianą atmosferę. Pomimo wszystkich gorszych momentów, całokształt podsumowany na kolejny dzień wychodzi zajebiście!

Więc cieszcie się każdą chwilą spędzoną z przyjaciółmi. Nie martwcie się na zapas. Nie marnujcie czasu. Bawmy się, póki jesteśmy młodzi, póki możemy. Urodziny pokazują nam ile już pięknych momentów w życiu przeżyliśmy i ile jeszcze jest przed nami. Warto świętować to, że się żyje, że nasi przyjaciele wciąż żyją i są z nami. Spotkajmy się za cudowne chwile, cudowne wzloty i upadki. Czerpmy z życia tyle ile tylko możemy i jeszcze więcej. Drugi raz tego nie przeżyjemy.



♡ LOVELY BLONDE ♡

2016/06/17

♡ LOVELY BLONDE ♡













Blond! Za czy przeciw? Już od dawna chciałam się zebrać i przefarbować w taki sposób na taki kolor. Jak dobrze, że są peruki! Swoją mam ze strony UniWigs.com i jestem w niej zakochana- totalnie. Przyszła do mnie w środę rano i od razu się wzięłam do roboty. Po otworzeniu od razu zostałam mile zaskoczona. Była bardzo starannie zapakowana, a w gratisie dostałam specjalny czepek oraz specjalną szczotkę do syntetyków. Peruka jest bardzo starannie wykonana, a cieńka siateczka do której przymocowane są włosy, daje możliwość na naturalne wykonanie przedziałka, które na pierwszy rzut oka pozwala myśleć, że włosy są naturalne. Minusy? Przez długość, włosy są bardzo ciężkie, co na początku daje poczucie dyskomfortu, jednak po pewnym czasie da się przyzwyczaić. Dziwne uczucie jest głównie dla ludzi o podobnej długości włosów co ja- do ramion. Tyle centymetrów syntetyku jest czasami problematyczne, jeżeli chodzi o wykonywanie niektórych czynności. Peruka raczej nie ma skłonności do plątania, a za częste czesanie szybko niszczy włosy. Ja jednak ze swoich jestem baaardzo zadowolona. Przesyłka szła do mnie z USA półtora tygodnia kurierem, dostarczona prosto do drzwi. Ocena ogólna? SUPER


ocena 8,5/10

Obstawiam, że o wiele częściej będziecie mnie w niej widzieć na snapchacie i instagramie. Jestem zakochana w nowym kolorze. Zastanawiam się naprawdę poważnie czy nie rozjaśniać... CO SĄDZICIE?♡

Look:

Peruka UNIWIGS // Bluza H&M // Spódniczka LOLITAKAWAIISHOES // Skarpetki NEW LOOK // Buty SHEIN // Torebka LYDC LONDON // Biżuteria LILOU

Miejsce/Place:

Wzgórze Zamkowe/Castle Hill
Kielce

COLOR x FULL

2016/06/13

COLOR x FULL












sukienka H&M // kostium NA-KD // buty KEDS // torebka LYDC LONDON

zdjęcia Shai

Warszawa, Bemowo

GREEN

2016/06/04

GREEN























A oto kolejny efekt kolaboracji. Uwielbiam współprace z nowymi ludźmi. Ludźmi z pasją, ze wspólnymi zainteresowani. Cieszę się, że internet tak otworzył mnie na innych. Dzięki temu nie boję się pokazywać siebie, nie boję się realizować pomysłów i spełniać marzeń. Otwartość na świat, na ludzi, na różne poglądy, na marzenia i nowe rzeczy, to jedna z cech, jakie w sobie ogromnie cenię. Jeżeli ktoś uważa, że otwartości nie da się nauczyć- jest w ogromnym błędzie, a ja jestem tego przykładem. Kiedy dzieciaki miały okres buntu w moim wieku, uciekały na imprezy, pluli rodzicom w twarz, ja siedziałam cicho zamknięta w swoim pokoju. Zaszyłam się w internecie i teraz... jestem tu. Dzięki Wam, Waszym słowom tym dobrym i tym złym nauczyłam się, że każdy z nas jest inny. Ile ludzi, tyle opinii. "A ludziów jak mrówków" :) Nie wiem gdzie bym teraz była i co bym teraz robiła, gdybym nie poznała tak dużej ilości ludzi, którzy nauczyli mnie tak wielu rzeczy. I nie chcę zgadywać. Otwarty umysł jest jak dar, dar z którym można się urodzić, ale też dar, który można odnaleźć i cieszyć się nim każdego dnia.

ZDJĘCIA
Kasia Zielińska (Ogromnie dziękuję, jesteś wspaniała!)

LOOK
bluza MISS TROUBLE // spodnie ROMWE // buty KEDS